Grzaniec

W wieczory jesienne i zimowe nie ma nic lepszego na rozgrzewkę aniżeli porządny grzaniec. Grzańca możemy zrobić albo z piwa, albo z wina. O ile piwo nadaje się do tego w gruncie rzeczy każde (ze wskazaniem na jasne pełne), o tyle wino do grzańca nadaje się tylko czerwone, najlepiej jeszcze wytrawne lub półwytrawne. Alkohol mocno podgrzewamy w jakimś rondelku, ale uważamy, by się nie zagotował. Aby nabrał charakterystycznego smaku, korzystamy z odpowiednich przypraw. Na szczęście gotowe zestawy można bez problemu kupić w każdym sklepie spożywczym, nie jest to jakiś oszałamiający wydatek i na pewno nie grozi on nam bankructwem. Zestawy takie są naprawdę świetne, gdyż jest to wspaniała, aromatyczna kompozycja przypraw. Inna będzie oczywiście do wina, a inna do piwa. Dodać w tym miejscu należy, że grzane wino absolutnie rewelacyjnie smakuje również z dodatkiem bakalii, nasiąkają one alkoholem i wyjadanie ich na koniec z kieliszka jest najprzyjemniejsze, jeżeli chodzi o grzane winko właśnie.